Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy jesteś za przyjęciem Myrotha na stałe? |
Tak, jestem za. |
|
93% |
[ 15 ] |
Nie, jestem przeciwko. |
|
6% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 16 |
|
Autor |
Wiadomość |
Myroth
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gevurah
|
Wysłany: Czw 2:45, 25 Mar 2010 Temat postu: Myroth |
|
|
Zakapturzona postać przemykała cicho i zwinnie między ulicami wyraźnie do czegoś dążąc.Krążyła pare ładnych godzin klnąc pod nosem siarczyscie na każdym potknięcie na nierównej drodze.Rozejrzała się do okoła sfrustrowana chwyciła sporej wielkości kamień i cisneła nim przed się w ramach prostestu.Kamień uderzył o pustą beczke,ktora się przewrociła z łoskotem.
Podszedł szybkim krokiem do beczki z zamiarem kopnięcia jej i pewnym momencie się zatrzymał stojąc jak by zobaczył ducha swej byłej niechanej kochanki.Uśmiechnał się paskudnie i głośny śmiech rozniósł się ulicą,skierował ocz ku niebu i wymamrotał kilka przekleństw pod nosem na temat boskich planów.Odrzucił głowe do tyłu i kaptur zsunał się ukazując szczupła i bladą twarz pół demona ,pół człowieka.Jego wzrok kierował się na koniec ulicy gdzie widniał spory budnek z herbem ,któreg poszukiwał od kilku godzin.
Westchnał głośno ,przetarł dłonią twarz i ruszył wolnym stanowczym krokiem w strone drzwi.Pod samymi drzwiami chrzknal głośno i uchylił drzwi,na ustach cisneło mu sie niewypowiedziane ''witam'' ,kraczma okazała się pusta.
-Cholera,czyżbym za późno przylazł?
Wzruszył ramionami i przysiadł przy nabliższym stole ,spojrzał na niedopite kufle uchwycił jedeń w dłoń i zaczal zabawe w przelewanie piwa z dołu ku górze i na odwrót nucąc jakaś melodie pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Val
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 3:18, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przechadzala sie po pietrze,zamykajac drzwi do komnat. Przeganiajac do spania kociaki,kozy i inne zwierzaki,uslyszala kroki i chlupotanie dobiegajace z dolu.
-Na miecz Pana naszego, kogo tu niesie o tej porze? Westchnela cicho dmuchajac w zawatosc aksamitnego woreczka, wypuszczajac duszka.
-Z Toba, to jakos tak odwazniej, uh... Zlapala trzy glebsze oddechy,zeszla po schodach, wychylajac tylko glowe zza rogu.
Po karczmie rozszedl sie radosny pisk.
-Myroth! Za pozno,za pozno... wstydz sie do tego przyznawac nawet! podbiegla do niego z lekkim usmiechem na ustach.
-Oczekiwalam Cie tu,dobrze o tym wiesz. Pogrozila mu palcem przed oczami, wyciagajac z rekawa karte pik i polozyla obok goscia na stole.
-Pozno juz Skrzydlaty, a Ty wygladasz jakby Ci snu bylo potrzeba. Pojde komnate przyszykowac i...mozesz mi kawe na sniadanie podac. Puscila do niego oczko, kierujac sie w strone schodow.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Val dnia Czw 3:25, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myroth
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gevurah
|
Wysłany: Czw 4:18, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Co do ...
Radosny pisk wyrwał go z zabawy kuflem aż podskoczył a troche zawartości kufla wylało się na blat.Spojrzał w kierunku skąd doszedł go dźwięk i spostrzegł sunącego w niego czarnego ducha olbrzyma.Wzrok mu oprzytomnial a serce zaczeło kołotać szybciej w klatce piersiowej.Już mial się zerwac na równe nogi a dłoń wsunąc pod płaszcz gdy usłyszał znajomy głos.
Mrugnał kilka razy upewniając się ,że to nie zwidy po czym się uspokoił.Mroczna zalała go potokiem słów na co przybysz uśmiechnał sie tylko ciepło i zanim zdążył coś odpowiedziec patrzył na obraz odchodzacej kobiety.
-Śniadanie i kawe,ma poczucie humoru.Chętnie sam bym takich przyjemnosci doświadczył-mamrotał pod nosem.
Uniósł oczy ku górze rozbawiony ,westchnał opatulił się szczelniej płaszczem i przymknał oczy pozwalając umysłowi sie wyciszyć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Myroth dnia Czw 4:28, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Val
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:44, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No, juz czas na głosowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Revianas
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:01, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avarion
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy Mgieł
|
Wysłany: Wto 18:15, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie darowałbym sobie! - wystrzelił z komnaty jak strzała, z antycznym mieczem w dłoni, w skórzni z Czarnego Kryształu oraz nienaganną fryzurą. Stanął przed Myrothem i podniósł miecz wskazując na Jednoskrzydłego, uśmiechając się przy tym łobuzersko - Myroth! Dziś świętuję dzień swych narodzin, a że i nadszedł czas sądny dla ciebie... co powiesz na... mały pojedynek? Przed Mniszką?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vaendeane
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wyspa Głosów
|
Wysłany: Wto 18:37, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, jestem na tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coenhir
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:22, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Niech będzie, że jestem na tak. Chociaż popracować nad tobą jeszcze trzeba trochę hehe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myroth
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gevurah
|
Wysłany: Wto 20:57, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Spokojnie patrzył z rozbawienie na ożywionego Avariona uniósl dwuręczny miecz przed siebie celując w Avariona.Przesunal powoli czubek ostrza wskazując drzwi i skrzydlaci wylecieli przed mniszke głośno otwierając drzwi ,prawie wyrwając je z zwiasów.Staneli na przeciw siebie pewnie opierając się stopami i podłoże poczym w jednej chwili rzucili się wprzód na siebie i stal uderzyła o stal.Myroth parsknał śmiechem i odepchnał ostrze ,wykonał zwrot przerz ramie czekajac rzucił na szybko podeksyctoawny:
Niech wygra lepszy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Myroth dnia Wto 21:00, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Venturi
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:13, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ZA - powiedzial Oblesny, z zagadkowym usmieszkiem na gebie.
<-------------------------| Zagadkowy usmieszek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Venturi dnia Wto 21:14, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avarion
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy Mgieł
|
Wysłany: Wto 21:35, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Na początku trudno było dostrzec ich ruchy. Szarżowali na siebie z dużą prędkością i widoczny był ino ewentualny efekt końcowy kiedy to jeden stał ogłuszony przed drugiego.
Lecz co to za satysfakcja? Postanowili odłożyć na bok szarże i użyć siły mięśni do zadawania ciosów bezpośrednio ostrzem mieczy.
Dźwięk stali uderzającej o stal, okrzyki bojowe oby Kamaeli oraz ich ożywienie dawały jasno do zrozumienia, że pojedynek może trwać dość długo. W jednym momencie dźwięk stykających się ostrzy uderzył w uszy z taką siłą, że ci co obserwowali pojedynek zatkali uszy. Siła, z jaką natarli na siebie wojownicy zmusiła obu do odskoczenia na większą odległość.
Avarion zauważył parę nadszarpniętych fragmentów swojej skórzni. Spojrzał na Myrotha z uśmiechem na twarzy, jednocześnie dłonią pocierając draśnięty przez niego policzek.
Wbił miecz w ziemię i zdjął górną część skórzni, ukazując tors z dość dziwnym tatuażem. - jakby przedstawiający herb. Wziął miecz do ręki i ruszył na Myrotha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Myroth
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gevurah
|
Wysłany: Wto 21:43, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Po ostatnim potęznym natarciu uśmiech na twarzy Myrotha powiększał się z każdą chwilą.Zamknał na chwilę a oczy a ledwo widoczna czerwona poświata otoczyła jego ciało a mięsnie napieły ,uśmiech stał się dziki.
-To rozumiem!Pokaż na co Cie stać tak na prawde.
Wydał okrzyk bojowy i rzucił się szrażą na rywala uderzając mocno w jego klinge tak ,że przeciwnikowi na jedną krótko chwile ugieły się nogi i przejechał na piętach do tyłu.Myroth już unosił miecz do kolejnego ataku gdy spostrzegł dziwne znamie,ta krótka chwila zamyślenia kosztowała go rozcięcia skórzni ,która po chwili odrzucił na bok.Przyjrzał się dokładnie znamieniu ,które nosił on jak i jego rywal po czym roześmial się w głos szykując do kolejnej szarży.
-Ty cholerny skurczybyku myslałem ,że nie żyjesz...-wyszeptał do siebie pod nosem i natarał na skrzydlatego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vaendeane
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wyspa Głosów
|
Wysłany: Wto 22:07, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Stała w bezpiecznej odległości i przyglądała się temu z nietęgą miną.
Westchnęła ciężko.
-No tak... zapomniałam... że zaczepiał mi Tybalta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fam
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:52, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
<Gdy tylko Myroth zrobił krok w stronę Avariona, coś zwróciło jego uwagę. Spojrzał lekko w bok w stronę karczmy i nie mógł uwierzyć własnym oczom. W jego stronę z zawrotną prędkością leciała gruba, oprawiona w skórę księga na conajmniej siedemset stron. Była już raptem ze dwa metry od jego twarzy. W tle za książką dało się dostrzec pokrytą ognistymi iskrami sylwetkę kobiety krzyczącej coś jakby...>
Nie wytrzymam w tym hałasie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avarion
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy Mgieł
|
Wysłany: Wto 23:06, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kurzu w powietrzu było tyle, że ziemi prawie nie było widać.
Łapał powietrze przyglądając się przeciwnikowi. Już miał ruszyć gdy dostrzegł u niego ten sam herb... Nie wychodził ze zdziwienia przez dłuższą chwilę i dopiero, gdy Myroth już miał zamachnąć się Avarion jakby ocknął się i zablokował cios - nie na tyle by odparować atak, lecz na tyle by nie dać się zranić. Cios Myrotha posłał Avariona na ziemię.
- Ty gadzie! - poderwał się i krzyknął - już myślałem że nigdy nie wezmę rewanżu!
Dzika radość rozpierała go, poderwał się i znów zaczęła się walka. Znów zagrała muzyka dwóch ostrzy. Kurz podniósł się tak wysoko, że kamaele zniknęli innym z oczu. Słychać było ostatecznie jedno potężne starcie dwóch ostrzy, a niebawem z kłębu kurzu wyleciał jeden z mieczy antycznych wbijając się w ziemię.
Kurz opadał ukazując Avariona leżącego na ziemi, a nad nim stał Myroth, trzymając w ręku swój miecz antyczny skierowany wprost na Avariona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|