Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką
Zasiądź zacny gościu i odpocznij przy kuflu miodu.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Alnar

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jesteś za przyjęciem Alnara na stałe?
Tak, jestem za.
100%
 100%  [ 10 ]
Nie, jestem przeciw.
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 10

Autor Wiadomość
Alnar




Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 15:12, 18 Kwi 2009    Temat postu: Alnar

Do karczmy weszła jasna postać w płaszczu. Elf rozejrzał się uważnie po całej sali, po czym podszedł karczmarza:


Cóż podać mości panie Elfie? - spytał z lekkim rozbawieniem karczmarz

Może coś do picia, strasznie mi zaschło w gardle. - odpowiedział elf.

Służę uprzejmie,...ale widzę po Tobie, żeś nie przyszedł jeno pić... - stwierdził karczmarz

Zaiste karczmarzu, spostrzegawczyś jest. Poszukuję niejakiego Damrata - Herszta Fortuny, nie widziałeś go czasem? - spytał elf

Owszem bywa tu dość często - karczmarz udzielił odpowiedzi

Elf lekko się uśmiechnął, rzucił parę aden za napitek poczym powiedział:
Jeśli się zjawi przekaż, że szuka go niejaki Alnar, były Emisariusz oraz Srebrny Kruk.

Zaiste, przekażę - odrzekł karczmarz.

Elf już wychodził z karczmy, lecz obrócił się na pięcie i rzekł do karczmarza:
Chyba jednak zaczekam na niego, przytulnie tu, zapodaj jeszcze jedną szklanicę

Służę uprzejmię - roześmiał się karczmarz i szybko podał elfowi to o co prosił...

---------------------

[Komnatę Snów wyślę Damratowi na pma ponieważ zabezpieczenia forum nie pozwalaja mi umieścić jej narazie w tym temacie.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cordan




Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zagórz

PostWysłany: Sob 16:40, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Rycerz rozpromienil sie na widok przybysza i natychmiast krzyknal
-Alnar! Kope lat Cie nie widzialem! Gdzie zes sie podziewal caly ten czas? Sporo sie zmienilo...

Wojak usiadl obok elfa rad spotkania po latach.

-Zamierzasz sie do nas przylaczyc? Bardzo sie ciesze. Kolejny Emisariusz do pomocy w ogarnieciu tej halastry rzezimieszkow <rozesmial sie>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rethaniel




Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:55, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Elf wpadł do karczmy nie zważając na kogokolwiek, wprowadzając zwyczajowy choć krótkotrwały rozgardiasz. Podbiegł do karczmarza.
- Zoba, co mam- rzekł szeptem, wyciągając z plecaka głowę z jednym okiem, z której zwisało naderwane ucho. Na koniec po krótkim gmeraniu w plecaku wyciągnął brakujące oko- z samego Cabriosa, żem podiwanił, nim reszta rzuciła się szabrować zwłoki. Ale szlag, oko nie chce się trzymać- splunął na oko i zaczął je na siłę wpychać w pusty oczodół.
- Karczmarz, dajta co na przepłukanie gardła, bo od tych ziółek na łowiskach mdli mnie straszliwie- spojrzał z nadzieją- i weźta tego czerepa na poczet zaległości w rachunkach.
Po czym zaczął przekomarzać się z Karczmarzem, którą to z zaległości powinien on w zamian za trofeum usunąć ze swego brulionu, w którym dokładnie zapisywane były wszelkie zaległości w płatnościach.
- Ho, ho nie tylko ja tu figuruję- zerknął bezczelnie w brulion- Bardzisko, to jasne, za noclegi w stodole, to jasne, ale Herszt tyż... ho, ho, trza bandą na rozbój jaki skoczyć.
- Nie, no karczmarz, taka głowa za ino dwa antałki miodu, no co Wy...- zdawało się, że przekomarzanie pochłonęło obu bez reszty.[/i]


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alnar




Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 17:08, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Elf odrzekł do rycerza:

Ano długo, żeśmy się nie widzieli Cordanie, zaiste długo. Ale coś czuję, że teraz będziemy się nader często widywać.

Uśmięchnął się poczym krzyknął do karczmarza:

Karczmarzu drogi! Kolejeczkę dla mnie i mego druha!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alnar dnia Sob 17:09, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:51, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Niegdyś weszłaby do karczmy, rzuciła ukasa na lawę obok tych pijaczyn i psujów i pila najlepsze trunki jakie tylko jej podadzą...
Dziś weszła, nie...wbiegła,zamaskowana ale kiedy wbiegła ciemno w karczmie zrobiło się od jej duchów..
Dajcie ino prędko najlepsze trunki-usiadła uśmiechnięta do pijaczyn i psujów..
Zatem...tak, trza się ino uszatemu przyjrzeć..czy aby Ucha nie za krótkie,co by słyszał co się mówi do niego, czy aby nie za grzeczny on to taki, oby tylko pijacy on byl! Nie ot co Corduhna, soki i to nawet nie przeterminowane...-pokręciła głową,mamrocząc coś do siebie...
Milo mi Cie poznać, pomimo ze zbyt mało wiem o Tobie...jeśli zaś bandziory za Ciebie świadczą to i jam za Tobą...Strzale w rzyc mogę Ci puścić hihi ale i duch ostatnio moim towarzyszem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mazrim




Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oren koło Gdyni

PostWysłany: Sob 19:19, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Mazrim jeno pokrecil glowa z rozbawieniem gdy przysluchiwal sie rozmowie karczmarza i Rethaniela. Nawet sie nie wzdrygnal gdy przezroczysta maszkara postepujaca za Val przeleciala przez jego cialo.
- Okalecz mnie Fortuno, chyba dziwniej juz w tej karczmie byc nie moze - szepnal pod nosem, a jego spojrzenie spoczelo na nowo przybylym. Skinal glowa powitalnie i wymownym gestem wskazal na swoj pusty juz kielich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agoran




Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:34, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Do karczmy wkroczył Agoran, na twarzy i na rekach było widac sklady krwi.
-Alnar! O cholera! Kupa czasu!
Podszedł do elfa i dosc mocno klepnął go w plecy.
-Tylko nie daj im się tu zdominowac- nie pij niczego co daje Ci Reth, nie pal niczego od Wielkigo Zielonego Orka, nie słuchaj, ze warto się napic i no... Cordan pewno przypilnuje. A ja... umyc się pójdę.
Szybkim krokiem wyszedł z karczmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thagrin




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:09, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Krasnolud siedzacy na lawie tuz obok Mazrima, z niejakim zdziwieniem ogladal cala scenerie karczmy
-Na kamienie serc gorskich i psie kielbasy ogonowe, te ziola z lowisk calkiem pomieszaly co po niektorym we lbach...

Widzac gest Mazrima, Thagrin postawil swoj ulubiony kufel wielkosci niewielkiego antalka na stole, przy czym na jego twarzy pojawil sie niepewny usmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alnar




Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 6:12, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Elf również skinął głową po czym zawołał karczmarza do siebie i powiedział mu co następuje:

Nalejże temu jegomościowi jeszcze jednego kielicha na mój koszt

Rzucił parę aden karczmarzowi po czym szybko się odwrócił w stronę drzwi karczmy. W drzwiach stanął Agoran. Elf Krzyknął przez całą salę:

Agoranie! Przyjacielu mój!

Gdy ork podbiegł, uścisnęli się, wymienili pare zdań po czym elf odpowiedział:

Dziękuję ci wielce za rady mój druhu. Napewno mi się przydadzą...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alnar dnia Nie 6:12, 19 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vedras




Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 10:46, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Z piętra zszedł ubrany w eleganckie szaty mroczny, po czym usiadł obok Mazrima.

-No, no. Starzejemy się chyba bo spokoju nam się zachciewa <zaśmiał się> Ale cholera coraz więcej tych jasnych w bandzie, trza chyba zacząć uważać, a na tego mieć oko, bo to zdradliwy i podstępny demon może być, kto to widział tak się ubierać i takim głosem śpiewać.

Pociągnął solidny łyk ze swego bukłaka i podał go dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garathor




Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:49, 19 Kwi 2009    Temat postu:

Nim drzwi się otworzyły w karczmie dało się wyczuć przyjemny zapach palonych ziół. Ci, których pijackie zwidy jeszcze nie powaliły, wiedzieli już kto się niespiesznie toczy.
Ork stanął w drzwiach, wypuścił kłąb dymu i mrużąc oczy kłute ostrym blaskiem pochodni rozejrzał się po sali.
Widząc Rethaniela próbującego płacić swoje rachunki odruchowo złapał się za sakwę. Wyczuwając napęczniały kształt pomyślał - ciekawe do kogo tym razem się dobrał...
W rozważania o potencjalnych ofiarach Długouchego dość gwałtownie wbił się cienki, przenikliwy głos. Garathor podrażniony tym faktem powiódł wzrokiem w poszukiwaniu źródła wydającego dokuczliwe dźwięki.
-...a żeby ich zaropiałe gobliny zagryzły... - mruknął pod nosem, gdy w końcu jego wzrok zawiesił się na elfie, którego uszy w niczym nie ustępowały Długouchemu.
Na myśl, że tym razem Paagrio z pewnością nie wybaczy konszachtów z bladasami, Garathor czym prędzej pochwycił kufel krasnoluda i łyknął nie czekając na żadne toasty.
- przeklęty ja będę, przeklęty... - wymamrotał wypuszczając olbrzymi kłąb dymu z cybucha...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avarion




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy Mgieł

PostWysłany: Wto 23:43, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Obserwował z górnego piętra. Tłok wokół świeżo przybyłego. Opierał się łokciami o barierkę, w dłoni trzymał pióro.
- Znowu facet... kiedy zajrzy tu jakaś świeża białogłowa... - pomyślał.
Nie miał nic przeciw Elfom. A tego jeszcze niektórzy znali. Dobrze się o nim tu nawet wypowiadali. A i Elf był zachwycony.
- Hmm.. - mruknął pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damrat
Rzezimieszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:45, 03 Cze 2009    Temat postu:

Z racji na uzasadnioną nieobecność przedłużam okres próby, ino tym razem nie zawiedź nas Alnarze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damrat
Rzezimieszek



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:59, 27 Cze 2009    Temat postu:

Ankieta otwarta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna -> Sala Wizyt Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin