Autor |
Wiadomość |
Calamdir |
Wysłany: Czw 23:14, 07 Kwi 2011 Temat postu: Cal |
|
Calamdir szturchnął lekko ręką Cordana gdy Kamealka schodziła po schodach i powiedział zaciekawionym głosem;
- Druchu nic nie mowiles ze macie tutaj takie szalenie piekne gąski...
Po czym tancerz spróbował wstać, lecz przez dziwny zbieg okoliczności wywrócił się i wylondował tuz za ławką... Równie szybko się zerwał by wstać gdyż na celowniku miał całkiem apetyczny kąsek...
- Hmmm...? - Tylko tyle mógł powiedzieć gdyż w polu jego widzenia oszałamiającej kobiety już nie było... |
|
|
Amnea |
Wysłany: Czw 21:22, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Co to za hałasy? - fuknęła Amnea schodząc po schodach - Cordan znów przyprowadził jakiego rynsztokowego pijaka? - Kamaelka zlustrowała nowoprzybyłego od kosmyków włosów po ubłocone buty - Niech śpi w stodole jak już zaniemoże!
Amnea spojrzała przelotnie na bukłak piwa, skoczyła w oka mgnieniu do podpitych kamratów... i bukłaka już nie było... Karmelka również. |
|
|
Calamdir |
Wysłany: Czw 17:48, 07 Kwi 2011 Temat postu: Cal |
|
- Ohh wybacz Cordanie... - Westchnął, lecz po chwili poklepując starego kompana po ramieniu powiedział donośnym głosem:
- Toć za chwile się obejrzysz a będziesz to przy kominku wnukom sam opowiadał! hyhy!
Następnie spojrzał na drobnego kardynała i odparł:
- Drogi towarzyszu nie z takich sprawach wychodził elf na którego spoglądasz zwycięsko... <beknął> i po chwili dodał odbijającym głosem...
- Nieeee tylkkkko ttty jee...den znasz silne zaklęcia uzdrawiające... - Po czym wziąwszy w rękę kufel stuknął kamrata i skinął ku jego zdrowiu.... |
|
|
Mesito |
Wysłany: Czw 11:00, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
<Kardynał popatrzył na dwóch pijanych wojów i pokręcił głową nieznacznie>
W takim stanie na rozmowy? Cordanie... toż on zaraz pod stołem zaśnie. |
|
|
Cordan |
Wysłany: Czw 2:16, 07 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Rycerz szruchnal znaczaco Calamdira
-O dziewkach mogles nie wspominac... <syknal>
-To moj stary znajomek <zwrocil sie to wszystkich> Siadzmy, pogadajmy a noz zyskamy nowego kompana w naszej bandzie.
Grzechocac balchami siadl przy stole obok przybysza. |
|
|
Calamdir |
Wysłany: Czw 0:56, 07 Kwi 2011 Temat postu: Calamdir |
|
Chwiejną nogą lecz jak zwykle roztańczoną pewnie przechodzi przez kolejny próg... z prawej strony lekko trzymany przez swojego starego kompana Cordana z piwkiem przy ręku nucąc przy nosie wojenną pieśń zachodzą do karczmy FortunaeFilii. Najlepiej bawi się z kompanem... Dziewki podrywa zaś z Cordanem... Lecz gdy chcesz odsapnąć i porozmawiać o życiu to tylko w karczmie Fortuny... Lecz jak to w życiu bywa na początek rozmowa nie zacznie się bez dobrego trunku który zmiękczy kolana i rozluźni języki... Wyjąwszy mocno zza pasa, lecz delikatnie trzymany bukłak wybornego piwa rozlał wszystkim obecnym, po czym podniósł swój kielich i powiedział:
- Witam zwą mnie Calamdir, jestem tancerzem i chętnie bym się przyłączył do wspólnej biesiady... A kto wie... może i zrządzenie losu pozwoli zostać mi na dłużej i nie tylko na biesiady...
Po czym się rozgościł i zasiadł do wspólnej rozmowy... |
|
|