Autor |
Wiadomość |
Venturi |
Wysłany: Nie 23:50, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
Dobra, zostan z nami Asmo. Przekonales mnie.
//I uzupelnienie odnosnie zapytan na pm-ach (znow doszedl mnie smrodek glosowania z Raya). Dlaczego TAK? Z uwagi szczerosc, otwartosc, brak proby mydlenia oczu. Za mowienie smialo o swej przeszlosci, rowniez tej niechlubnej z punktu widzenia naszego klanu. Za odkrycie kart w tej rozgrywce nawet jesli mialo by to oznaczac poddanie partii. Za jasna klarowna postac, ktorej mozna zaufac, bez cienia kombinacji, czy zbednej dwuznacznej retoryki. Za szczere i jasne odpowiedzi pod mym krzyzowym ogniem pytan (rozmowy szeptem). Krotko mowiac Asmo sie nie spinal i chociaz stapal po gownie smrod go sie nie imal. Daje mi to przeswiadczenie, ze jesli nawet mu sie odwroci, przedstawi jasno sprawe i nie zostawi po sobie smrodu.
Wlasnie to przewazylo nad moim intuicyjnym NIE, a pozniej wahaniem, o czym pisalem powyzej.
Nawiasem mowiac, dla Asmo najlepiej odpowiadalo by mi rozwiazanie o ktorym juz pisalem (dla Rayi tez, skoro juz to wyplynelo rowniez przy tym glosowaniu):
Cytat: |
Wprowadzmy status wiecznego kadeta, albo oddzial najemny czy cos, dla takich niepewnych osob. Byli by z nami, ale nie posiadali statusu pelnoprawnych czlonkow klanu, np bez prawa do glosowania, zmiany przydomkow czy wstepu do alkierza. I w takim oddziale, widizla bym takie kontrowersyjne osoby. Bo w tej chwili dzilalamy na zasadzie biale - czarne, wypad albo brat.
A w kwestii rekrutacji i glosowan, fajnie by bylo, zeby to Damrat decydowal kto bedzie w klanie i na jakich prawach. Glosowanie bylo by tylko niezobowiazujaca sugestia klanowiczy. |
|
|
|
Asmodeusz |
Wysłany: Nie 23:48, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
//Od Asmowego gracza
ja dodam coś od siebie
moje bujanie się po klanach (raptem 2 mijolnir i chimaru) wynikaly z czystego przypadku.
do chimaru dołączyłem po tym jak Farrar czy Fararr (jedne to mój wilk 2 to lider klanu nigdy nie pamietam) nie ładnie potraktował Sim na co Emisariusz jeden zareagował a oni dali nam wojnę ja i Isovert wzięliśmy to na siebie wyszliśmy z klanu i zaczęliśmy wojować. Jako że akuratnie Simi był w chimaru najpierw Iso tam dołączył potem jak. Jak wycofali wojnę wróciłem do Emisariuszy. Po tym jak praktycznie wszyscy przenieśliśmy się na wowa oficjalnego postanowiłem po jakimś czasie wrócić. Dolączyłem do Nirsavidari jako że trochę tam ludzi znałem i był tam Adrim(z emisariuszy) trochę się tam prawdę mówiąc nudziłem a że dużo polowałem z Shilą i Vilithem (swoją droga ładnie mnie dziś ganiał) to zaproponowali mi dołączenie do nich co też zrobiłem. Potem sobie darowałem nasz kochany świat. A jak wróciłem to Agorana i Corda spotkałem. Ot i cała historia. Jeśli się boisz że pracuje dla obcego wywiadu to nic na to nie poradzę. Naprawdę nic co powiem zasadniczo nie ma znaczenia. Powiem jedno w Fortunie nie jest nudno i odpowiada mi atmosfera dlatego mam nadzieje że jednak się do mnie przekonasz bo szkoda by było odchodzić. A co do wrogów jestem kapłanem bakstaba ci nie wsadzę a dziś chyba nieźle czatowałem ?
Jeszcze jedno zdradzy mnie nie bawią.... sa za malo spektakularne |
|
|
Fam |
Wysłany: Nie 23:06, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
Myślę Vent, że patrzenie pod tym kontem nie ma sensu, nie przewidzisz co zrobi dana osoba. Nawet największy włóczykij klanowy może kiedyś zostać gdzieś na stałe, jak i największa podpora klanowa może nagle odejść od tak. Powinniśmy się skupić na innych walorach/wadach. |
|
|
Myroth |
Wysłany: Nie 23:01, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
Oddałem swój głos na tak,dał sie poznać walczy zawsze z nami konkretna osoba,nie interesuje mnie jej przeszłosc. |
|
|
Venturi |
Wysłany: Nie 16:37, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
W kontekscie lojalnosci wobec klanu, dalej czujesz ironie? |
|
|
Fam |
Wysłany: Nie 16:10, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
O ironio, kto to mówi, hehe
Jestem za Asmo. |
|
|
Venturi |
Wysłany: Nie 13:39, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
Przemysle to jeszcze chwile, z jednej strony nie chcialbym odrzucic Asmo, ma bowiem ewidentne plusy, jednak jednoczesnie nie wyobrazam go sobie jako pelnoprawnego kamrata, jest bowiem, mowiac lagodnie nieco kontrowersyjny. |
|
|
Damrat |
Wysłany: Nie 13:18, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
Zapraszam do głosowania bo póki co sytuacja trochę niejasna jest. |
|
|
Coenhir |
Wysłany: Sob 11:44, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Mieszane uczucia. Niby z jednej strony chętny na polowanie i bitke, z drugiej strony dość łatwo Ci wyjście poza zasady Fortunowe związane z językiem itp. Mam wątpliwości czy cenisz zasady, które tu panują. Dlatego głosuję na nie. |
|
|
Damrat |
Wysłany: Sob 11:22, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Chętny do pomocy, na wroga również - masz mój głos. Ponad to rekomendacja Cordana i Agorana też sporo warta. |
|
|
Venturi |
Wysłany: Sob 8:07, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
No ja przyznam, ze pomimo powaznej rozmowy z Toba Asmo ciagle mam zabitego cwieka. Poczekam tedy na rozwoj wypadkow. Najwieksze ZA to Twoja szczerosc, no ale coz, mamy jeszcze do pogadania. |
|
|
Viliur |
Wysłany: Czw 20:30, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
Nie mialem okazji do poznania. Wstrzymuje sie. |
|
|
Val |
Wysłany: Czw 12:45, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
Zapraszam do glosowania Robaczki,7 dni na podjecie decyzji |
|
|
Asmodeusz |
Wysłany: Śro 10:56, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
-Widzę że mam tu większe powodzenie niż tancerka na łajbie.
Stuknął kuflem o kufle towarzyszy.
-To puki Darmat myśli powiadajcie co tam słychać było w świecie jak mnie nie było.... to już prawie rok nie bywałem w tych stronach.
Rozejrzał się po karczmie.
-Widzę że dużo więcej was tu jest niż poprzednio. Słyszałem że Fortuna isę mocno rozrosła. |
|
|
Revianas |
Wysłany: Wto 16:20, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
<elf wszedl do tawerny schodzac z gornego pietra>
- Witac <spojrzal na goscia i na siedzaca Val na lawie>
- Kope lat mozna powiedziec, moze pierwsze spotkanie nie bylo zbyt udane, ale troche czasu minelo i widac, ze wszyscy jestesmy juz bardziej pewnie swego nie?
<odwrocil wzrok na goscia i usiadl obok Val przytulajac Ja lekko do siebie>
- Karmarzu piwa rowniez, tylko szybko <krzyknal w strone baru>
- Powiedziec mozna, ze przyjaciele Agorana i Cordana, sa od razu naszymi przyjacieli <pokiwal glowa i siegnal za kufel> |
|
|