Tawerna pod Nikczemną Mniszką
Zasiądź zacny gościu i odpocznij przy kuflu miodu.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Tawerna pod Nikczemną Mniszką Strona Główna
->
Sala Wizyt
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Dział klanowy
----------------
Klimat
Sprawy organizacyjne
Offtopic
Sala biesiadna
----------------
Sala Wizyt
Sala spotkań
Poza Lineage'em
----------------
Lord of the Rings
Star Wars The Old Republic
Inne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Taulmaril
Wysłany: Pią 11:31, 01 Kwi 2011
Temat postu:
Nu!- Taulmaril wszedł do karczmy- Wybacz, że tak późno zawitałem Arlonie- Podszedł do przybysza i podał mu rękę- Dla rodziny Ikirila zawsze jest miejsce w mym sercu, a co za tym idzie, przynajmniej okres rekrutacyjny przewidziany dla ciebie. Zobaczymy co los przyniesie, jednak ja jestem dobrej myśli.
Arlon
Wysłany: Czw 12:34, 31 Mar 2011
Temat postu:
-Pozwólcie proszę abym opowiedział historię mej rodziny.-
Wyprostował się i podniósł wyżej głowę.
-Mój brat Ikiril przez długie lata walczył z wrogiem w klanie Harfiarzy. Po
połączeniu się dwóch klanów , zadomowił się w More. Nie długo po tym odszedł aby spędzić starość w godziwym miejscu. Jego miejsce zajął Shantiruk, który podobnie jak Ikiril po przygodzie swego życia odszedł w nieznane … może aby odszukać Ikirila.
Spałem długo , a za oknem pory roku zmieniały się tak szybko jak wskazówki w zegarze.-
-Po odzyskaniu sił zorientowałem się, że Wszystkie cudowne istoty z klanu dla mej rodziny najważniejsze, już zasnęły bez nadziei
na ponowne spotkanie. Teraz pragnę przez istotę tego świata znaleźć to, co jest najcenniejsze. Nie materialność , zasługi czy udane wyprawy ale to co przez te wszystkie lata było bezcenne:
"Żywe istoty o bijącym sercu".-
Arlon
Wysłany: Czw 10:42, 31 Mar 2011
Temat postu:
Otworzył szeroko oczy po czym ukłonił się nisko.
-Przybywam z ludzkiej osady mieszczącej się na dalekim zachodzie.
Pragnę dołączyć do Waszego bractwa , ponieważ szukam istot
nie posługujących się zakazanymi runami wszelakiej maści.-
Skrzywił się. -Aż niedobrze się robi na samą myśl o czarnej magii.
Ponadto szukam Kamratów, z którymi mógłbym związać
swoje życie w szczęściu i niedoli. Chcę zbudować fundamenty
przyjaźni , na których będzie ona nieustannie pięła się ku górze...
Sinna
Wysłany: Czw 9:56, 31 Mar 2011
Temat postu:
Zbiegajac szybko po schodach, tuz pod koniec jak zwykle podknela sie i sturlawszy sie po reszcie schodow, upadla z nosem utkwionym tuż przy butach przybysza. Klnąc siarczyscie probowala sie podniesc lecz ujrzawszy znany jej sztylet powiedziala:
-Malth! Kruca czy nie mozesz przerwac na chwile picia? Moze pomoglbys mi tak sie podniesc co??
Po chwili siedziac juz przy stoliku, ujrzala stół zastawiony kuflami z trunkiem, ktory tak bardzo lubi Ylf. Bez namyslu wziela jeden i wypiła.
-Tak, jeden mniej dla Ylfa jak przyjdzie - zasmiala sie szczerze i dopiero teraz przyjrzała sie bliżej nowemu przybyszowi.
-O witaj moj drogi, jestem Sinnka, czego szukasz w naszej karczmie oprocz tych zacnych trunkow co tu widze? - to mówiac rozejrzała sie po karczmie szukając Ylfa, a że Go nie zobaczyla, siegneła po kolejny kufel, mowiac - Taak..
Arlon
Wysłany: Czw 9:34, 31 Mar 2011
Temat postu:
-Co jak nie piwo przełamuje pierwsze lody, nieprawdaż?-
Uśmiechnął się szeroko i poszedł zamówić 10 kufli, po czym
położył je na stół mówiąc. -Pijta ,na zdrowie- podniósł kielich do góry.
- Noc będzie długa więc mamy czas na szczerą rozmowę.-
Malth
Wysłany: Czw 8:23, 31 Mar 2011
Temat postu:
Sztyleciarz spojrzał przenikliwym wzrokiem na zbliżającego się gościa.
- A dla nas piwo to gdzie?
Szybkim ruchem opróżnił kufel i podrapał się sztyletem po policzku.
Arlon
Wysłany: Śro 23:08, 30 Mar 2011
Temat postu: Arlan
Pewnej zimnej nocy, przed drzwiami Mniszki pojawiła się nieznana istota.
Przy wejściu zatrzymała się, spojrzała w niebo , na którym świetliste gwiazdy rozjaśniały okolice epickim blaskiem. Wyjęła z małej zapinanej na drewniany guzik kieszonki , białą kartkę i w myślach przeczytała słowa:
„Jesteś mym największym Skarbem
Wodą , ziemią , Wiatrem
Pocałunkiem srebrzystej rosy
Spełnieniem najskrytszych rozkoszy.”
Zamyśliła się po czym weszła do środka. „……”
„……” -Dziękuję barmanie za wprowadzenie w historię tego miejsca. Daj mi Panie kufel piwa , bom spragniony jak wściekły wilk-. Istota wzięła z lady pieniący się trunek , po czym udała się w kierunku istot siedzących przy karcianym stole.
-witam serdecznie na imię mi Arlan z ludzkiego rodu Bimbrowników.
Jestem młodym poszukiwaczem skarbów , który pragnie związać swą historię
życia z bractwem Fortuny-. Ukłonił się nisko …
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin